Sama w surowym terenie i bez kontaktu z resztą świata. W środowisku wspinaczkowym odważny styl, w jakim Silvia pokonuje kolejne dziewicze ściany w najdalszych górskich zakątkach to niezwykła rzadkość. Zapytana o swoje ulubione miejsce do życia, bez wahania wskazuje na zawieszony w powietrzu portaledge.
Wybrane osiągnięcia
Jak opisałabyś swoją relację z naturą?
Jest to niewymuszony i naturalny związek.
Gdyby Matka Natura mogła przemówić, co według Ciebie powiedziałaby nam, ludziom?
Nie martwcie się o mnie, nic mi nie jest i nie będzie. To ja martwię się o was.
Które doświadczenie górskie najbardziej ukształtowało Cię jako osobę?
Każda z moich samotnych wypraw, ponieważ każda z nich była dla mnie największym wyzwaniem w tamtym czasie i podzieliła życie na okresy przed i po.
Jakie podstawowe cechy musi posiadać twój partner na wyprawę?
Ostatnio realizowałam samotne projekty, ale jeśli mam partnera, to cenię umiejętność współpracy i równowagę.
Bez którego produktu LYO nie wyobrażasz sobie pojechać na wyprawę?
Nie wyobrażam sobie pojechać na wyprawę ogólnie bez liofilizowanego jedzenia wysokiej jakości. Produkty LYOFOOD ograniczają wagę ładunku, który muszę nieść oraz pomagają mi zdrowo się odżywiać. Wcześniej zabierałam ze sobą standardowe jedzenie, którego przygotowanie wymagało więcej wody i czasu. A gdy jest się samemu bez namiotu, w którym można wygodnie gotować, bez kucharza czy partnera do pomocy, pada deszcz lub śnieg, szło się przez wiele godzin z ciężkim plecakiem, robi się ciemno i trzeba najpierw rozbić namiot itp. itd. Zwykle byłam po prostu zbyt zmęczona i nie chciało mi się za to zabierać, więc wiele dni kończyło się przegryzieniem kilku ciastek lub migdałów, co konsekwentnie mnie osłabiało.
Gdybyś nie była sportowcem górskim, kim byś była?
Któż to wie!
W takim razie, dlaczego akurat wielkie ściany i wspinaczka hakowa?
To kreatywny sposób wspinania, postęp jest tak powolny, a całość trwa tak długo, że trzeba spędzić tygodnie lub miesiące w ścianie. A ja kocham żyć w portaledge’u.