Gdzie jesteśmy dzisiaj?
Prawdopodobnie tam, gdzie zasługujemy, biorąc pod uwagę wszystkie dobre i złe wybory, których dokonaliśmy po drodze, ale niczego nie żałujemy. Jasne, że nie! Zatrzymajmy się więc na chwilę tu i teraz. Oto kilka przyziemnych faktów.
Nagrody + wyróżnienia
„Najsmaczniejsze liofilizowane posiłki obecnie dostępne na rynku”
...tymi słowami w 2013 roku jury konkursu OutDoor Industry Award wręczyło nam cieszącą się międzynarodową renomą nagrodę Gold. Było to wówczas najwyższe wyróżnienie, jakie mogła otrzymać marka outdoorowa, a nam udało się je zdobyć jako pierwszej firmie spożywczej w historii konkursu. Od tamtej pory umocniliśmy swoją pozycję lidera w dziedzinie posiłków outdoorowych, zdobywając przy tym inne nagrody i wyróżnienia.
Ambasadorzy
Topowe restauracje często przytaczają nazwiska ważnych osobistości, które miały okazję gościć.
My z kolei możemy powiedzieć, że codziennie serwujemy jedzenie ludziom, którzy dosłownie tworzą historie alpinizmu, eksploracji czy żeglarstwa… Na przestrzeni lat, dzięki wyjątkowemu smakowi naszych dań oraz unikalnemu podejściu do komunikacji marki, udało nam się zbudować bezprecedensowy zespół ambasadorów.
LYO zwiedza świat
Nasze jedzenie serwowane jest w najbardziej odległych zakątkach świata przez cały rok.
Podczas najtrudniejszych wspinaczek, epickich wypraw lądowych i wodnych, ultramaratonów i trekkingów przez dzikie ostępy. Jesteśmy dumni, że nierzadko różne zespoły spotykają się w bazie u podnóża jakiegoś ośmiotysięcznika w Himalajach lub skalistej ściany w Patagonii, aby odkryć, że wszyscy "siedzą" przy naszym stole.
Obsługiwane rynki
Od początku byliśmy ściśle związani ze sportami outdoorowymi i ten styl życia na zawsze pozostanie częścią naszego DNA.
EXPEDITION MENU, z którego jesteśmy najbardziej znani, jest obecnie sprzedawane w 30 krajach, w tym w całej Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Chile i kilku innych. Ale to nie wszystko - nasza żywność doskonale sprawdza się jako prowiant awaryjny, posiłki polowe, całodobowe racje ratunkowe i zdrowa alternatywa na wynos, a także inspiracja do kulinarnych eksperymentów. Nieustannie ulepszamy nasze produkty, a gdy widzimy ku temu ważne powody, tworzymy nowe.
Zakład produkcyjny
Pamiętasz kurnik? To tam wszystko się zaczęło i właśnie stamtąd przez lata udawało nam się obsługiwać cały świat, bez problemu!
Rośniemy wolno i organicznie, ale potencjał tej przestrzeni wykorzystaliśmy już do maksimum. Nadszedł czas, by podjąć decyzję. Obecnie jesteśmy w trakcie przeprowadzki do nowego zakładu produkcyjnego, który zapewni nam wystarczająco dużo miejsca do dalszego rozwoju. Jednak podobnie jak w przypadku kurnika 30 lat temu, naszym celem nie było postawienie kolejnej gargantuicznej fabryki z piekła rodem. Przejęliśmy to, co już zostało wybudowane – dawny zakład przetwórstwa owoców i warzyw znajdujący się w naszej okolicy. Reduce, Reuse, Recycle!
Zespół
Nasz zespół rozwija się wraz z firmą, powoli, ale pewnie, bez zaburzania równowagi odpowiedniej dla produkcyjnego charakteru naszej działalności.
Tak, mamy teraz otwartą przestrzeń z dobrą włoską kawą, poranną jogą i innymi wymyślnymi rzeczami, o których przeczytasz również na wielu innych podobnych stronach. Może więc dziwić, że w LYO wciąż jest więcej osób obsługujących liofilizatory i linie pakujące, gotujących żywność lub przeprowadzających testy laboratoryjne niż zajmujących się mediami społecznościowymi i marketingiem online. Nie zatrudniamy też agencji reklamowej do pisania nam tekstów PR-owych i wybierania odpowiednich zdjęć. Podobnie jak nasza żywność, wszystko, co możesz przeczytać i zobaczyć na temat naszej marki, jest tworzone tutaj i przez nas.