Temat ten przez długi czas był dla nas źródłem frustracji. Jednak teraz, gdy słowa takie jak „zrównoważony”, „biodegradowalny”, „eko-taki”, „eko-siaki” widnieją na każdym nawet najbardziej niepotrzebnym gadżecie i nawet wtedy, gdy jego produkcja nie miała nic wspólnego ze zrównoważonym rozwojem czy proekologicznymi rozwiązaniami, nasza frustracja osiąga zupełnie nowy poziom.
Uwzględniliśmy tę sekcję, by podzielić się przemyśleniami i tym, czego udało nam się dowiedzieć na przestrzeni lat.
Ilekroć jakiś temat budzi silne emocje, zawsze dobrze jest spojrzeć na liczby. Odróbmy zatem najpierw pracę domową z matematyki.
W skali globalnej rolnictwo zajmuje drugie miejsce pod względem oddziaływania na środowisko, przy czym najbardziej obciążającą żywnością jest mięso i przetwory mleczne. Opakowania odpowiadają tylko za 2% całkowitej emisji CO₂ danego produktu spożywczego, a sama emisja CO₂ to tylko jeden z elementów całej układanki. Kolejnymi są degradacja gleby, zużycie i zanieczyszczenie wody, utrata bioróżnorodności, generowanie odpadów spożywczych i wiele innych — lista jest długa.
Jeśli chcemy podejmować świadome, proekologiczne decyzje, najwięcej uwagi powinniśmy poświęcić rodzajowi żywności, którą wybieramy oraz sposobie jej produkcji, a nie temu, w co została zapakowana.
Skupianie całej uwagi na tych 2% jednego z elementów skomplikowanej układanki wydaje się irracjonalne, ale właśnie tak to często wygląda. Łatwo jest wpaść w greenwashingową pułapkę zastawioną z przyjaznych dla środowiska opakowań. Dzięki intensywnemu marketingowi, który wykorzystuje fasadę nadających się do recyklingu, kompostowalnych lub wolnych od plastiku materiałów, nasza uwaga zostaje odciągnięta od samego produktu. Oślepieni ekologicznymi deklaracjami dotyczącymi tego, co na powierzchni, przestajemy zadawać najważniejsze pytania o to, co pod nią: „Czy sam produkt jest zrównoważony?” lub „Czy firma produkuje zgodnie z Celami Zrównoważonego Rozwoju ONZ?”
Opakowanie jako integralna część finalnego produktu nie powinno być rozpatrywane oddzielnie.
Ocena opakowania bez uwzględnienia kontekstu zawartej w nim żywności może prowadzić do całkowicie mylnych wniosków.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację: idziemy do sklepu, zatrzymujemy się w dziale z warzywami i owocami i widzimy mango, które zostało starannie, ale z pewną dozą nonszalancji owinięte w brązowy papier kraftowy opatrzony stemplem: „Z szacunku dla natury, nasze mango pakowane są ręcznie w kompostowalny papier”.
Załóżmy, że dla potwierdzenia podany jest nawet ważny numer adekwatnego certyfikatu. Bierzemy do ręki to cudo zrównoważonego rozwoju i myślimy „Wow, ale super to zrobili. Lepiej niż to konieczne…” STOP. Zatrzymajmy się na chwilę i pomyślmy. Mango ma własną grubą ochronną skórkę i jest dostarczane do sklepu w wytrzymałych kartonach, które dodatkowo chronią je podczas transportu, a ten fikuśny papier… właściwie jaka jest jego rola?
Z szacunku dla inteligencji naszego czytelnika, postawimy tu kropkę. Na zakończenie dodamy jeszcze, że być może Matka Natura specjalnie obdarzyła mango grubą skórą, żebyśmy mogli oszczędzić kilka drzew, wodę i energię oraz ograniczyć nieco emisję CO2, rezygnując z tego cienkiego, kompostowalnego, certyfikowanego i totalnie nieprzydatnego papierowego opakowania.
To proste:
nasze torebki wykonane są z laminatu triplex, składającego się z dwóch różnych polimerów na bazie ropy naftowej, potocznie zwanych plastikiem oraz jednej warstwy aluminium pomiędzy nimi. W związku z tym, opakowanie nie jest ani kompostowalne, ani nadające się do recyklingu, i naszym zdaniem jest to właściwy wybór.
Oto dlaczego...
Produkowana przez nas żywność ma wiele wspaniałych zalet. Technologia liofilizacji doskonale zachowuje smak, teksturę i ponad 90% wartości odżywczych – żadna inna metoda konserwacji żywności nie może się z tym równać. Ponadto znacząco obniża ona wagę produktu i wielokrotnie wydłuża okres przydatności do spożycia, bez potrzeby stosowania konserwantów (i mówimy tu o latach, a nie miesiącach). Zliofilizowana żywność nie wymaga specjalnej temperatury czy kontroli wilgotności powietrza, co czyni ją łatwą w przechowywaniu i transporcie.
Wszystkie te zalety mają jednak jeden warunek – opakowanie o wysokiej barierze.
Żywność liofilizowana jest bardzo higroskopijna, co oznacza, że łatwo pochłania wilgoć z powietrza, jeśli ma z nią kontakt. Kiedy to następuje, zaczynamy tracić wspomniane wyżej korzyści. Smak i struktura pogarszają się, wartości odżywcze ulegają degradacji, a wzrost mikroorganizmów szybko skraca okres przydatności do spożycia. W rezultacie nie tylko tracimy żywność, ale też marnujemy wszystkie zasoby użyte do jej produkcji: glebę, wodę, energię oraz czas i wysiłek ludzi.
W naszym laboratorium zawsze mamy kilka próbek liofilizowanych owoców zapakowanych w najnowsze laminaty, które nieustannie testujemy. Niestety, obecnie dostępne nadające się do recyklingu monomateriały lub kompostowalne laminaty wolne od ropy naftowej nie są w stanie podołać wyzwaniu. Ich bariera przed wilgocią jest zbyt słaba lub nie jest stabilna w dłuższej perspektywie czasowej.
Podsumowując, w przypadku naszych produktów używanie obecnie dostępnych kompostowalnych lub nadających się do recyklingu opakowań miałoby znacznie gorszy wpływ na środowisko niż stosowanie laminatu na bazie ropy naftowej o grubości 0,12 milimetra, który chroni liofilizowaną żywność przez wiele lat.
Nie jesteśmy głupi i nie robimy tego dla marketingu. Nie będziemy więc używać żadnych opakowań z „zielonym” certyfikatem, chyba że rzeczywiście pomogą one uczynić produkty, które kupujesz, bardziej zrównoważonymi, a nie mniej.
1. Nie ślizgaj się po powierzchni problemu, nie daj się ponieść emocjom. Poproś o fakty i liczby. To uchroni cię przed zrobieniem z igły wideł.
Opakowanie produktu spożywczego jest kompostowalne lub nadające się do recyklingu? Świetnie! Pamiętaj jednak, że stanowi ono tylko mały procent całkowitego wpływu danego produktu na środowisko. Spójrz poza samo opakowanie i nie daj się zwieść pozorom.
2. Aby podjąć świadomą decyzję, należy spojrzeć na temat z szerszej perspektywy.
Ekologiczne opakowanie nie czyni całego produktu ekologicznym. Niektóre produkty wymagają ochrony, której nie mogą zapewnić rozwiązania kompostowalne, a ich wymuszanie może mieć negatywne konsekwencje. Z kolei w przypadku innych produktów, opakowania kompostowalne, a nawet jadalne będą dodatkową zaletą wzmacniającą ich zrównoważony charakter. I w końcu, są też takie produkty, które w ogóle nie potrzebują opakowania.